Imieniny:
Fryderyka i Wacława
Aktualnie na stronie
przebywają 2 osoby
Wierszyk, który mówimy przed każdym posiłkiem:
Jedzą Indianie grzecznie przy stole.
Nie skaczą, nie leżą, lecz prosto siedzą.
Żują dokładnie z zamkniętą buzią.
Na koniec wycierają się chusteczką niedużą.
.......................
Pojechał indianin do aj aj aj
by się nauczyć aj aj aj
a gdy już umiał aj aj aj
to wciąż powtarzał aj aj aj
Pojechał indianin do lo lo lo
by się nauczyć lo lo lo
a gdy już umiał lo lo lo
to wciąż powtarzał lo lo lo
Pojechał indianin do wiu wiu wiu
by się nauczyć wiu wiu wiu
a gdy już umiał wiu wiu wiu
to wciąż powtarzał wiu wiu wiu
Pojechał indianin do aj aj aj
by się nauczyć lo lo lo
a gdy już umiał woiu wiu wiu
to wciąż powtarzał aj lo wiu
............................
Tydzień ma 7 dni
zna je mama, znasz i Ty:
poniedziałek, wtorek, środa,
czwartek, piątek i sobota,
a w niedzielę razem z mamą
powtórzymy znów to samo.
.............................
Wiersze o miesiącach:
Już wrzesień chodzi po świecie
pod drzewem pzysiadł zdziwiony,
że w całym pachnącym lesie
dywan z wrzosów jest rozłożony (...)
++++
Przyszedł bardzo milczący
swoim brązowym stroju
a zapowiadając swoją porę,
powietrze wniósł rześkie i zdrowe.
Poproś mamę, by Ci założyła
krtkę, sweter i kalosze.
Jeszcze parasol i na spacer
październik czeka bardzo proszę.
+++++
Pod moim oknem jabłonka stoi
ze smutkiem tak opowiada:
"listopad nadszedł, czas wielkiej nudy
mój liść ostatni opada..."
++++++
Grudzień miesiąć to ostatni,
ale nie ma smutnej minki.
Płatkiem śniegu do nas mruga
i przynosi upominki.
+++++
Styczeń rok nam rozpoczyna
w styczniu zawsze bywa zima.
Biała, mroźna z zawiejami
dziś już takich zim nie mamy.
+++++
Skute grubym lodem
rzeki i jeziora.
Wyciągajcie łyżwy
miesiąc luty woła.
wyciągajcie czapki,
grube rękawice,
zabierzcie też dzisiaj
cieplejsze okrycie.
Razem pojedziemy
do lasu saniami,
ozdobię tam drzewa
mroźnymi gwiazdkami.
.....................
Indianinem jestem ja
każdy mnie w plemieniu zna
na ramieniu noszę łuk
siły w sobie mam za dwóch
ale tipi moim jest mieszkaniem
a bizony mym śniadaniem
choć czerwoną skórę mam zawsze sobie radę dam
.......................
Katechizm polskiego dziecka
— Kto ty jesteś?
— Polak mały.
— Jaki znak twój?
— Orzeł biały.
— Gdzie ty mieszkasz?
— Między swemi.
— W jakim kraju?
— W polskiej ziemi.
— Czem ta ziemia?
— Mą Ojczyzną.
— Czem zdobyta?
— Krwią i blizną.
— Czy ją kochasz?
— Kocham szczerze.
— A w co wierzysz?
— W Polskę wierzę.(..)
......................